Obudził mnie słodki całus w policzek od Horanka.Obudziłam się po dłuższej chwili,i od razu usłyszałam głos blondaska że jesteśmy na miejscu.Weszłam do domu i poczułam ładny zapach dochodzący z kuchni skierowałam się w stronę kuchni atu na stole czekał wcześniej przyszykowane śniadanie(jajecznica ze szczypiorkiem) .Zjadłam szybciej od taty i niala a to w moim przypadku nowość.Po śniadaniu poszłam się przebrać i odświeżyć po podróży,ubrałam to
a niall to:
Wzięłam torbę z pokoju i wyszliśmy,najpierw poszliśmy na miasto trochę pospacerować cały czas się śmialiśmy ludzie którzy koło nas przechodzili myśleli pewnie sobie co to za wariaci.Nagle zgłodnieliśmy poszliśmy na popcorn
Niall: jaki chcesz Amy?
Amy: weź duży na spółę
Niall: ok,zaraz wracam
Amy: to ja usiądę koło fontanny
Niall: ok,to ja zaraz do ciebie dołączę
Poszłam usiąść przy fontannie na ławkę,zobaczyłam dwóch chłopaków patrzących się w moją stronę,zlekceważyłam to ale po paru minutach tego pożałowałam,bo oni do mnie podeszli
1chłopak: hej mała co tak sama siedzisz,czy mogę się przysiąść
Amy:jak chcesz
2chłopak: patrz jaka niedostępna,zaraz nie będzie się opierać(po cichu do drugiego)
1chłopak: a może poszłabyś z nami na mały spacerek (uśmiechnął się cwaniacko do mnie i poruszał brwiami)
Amy: nie dzięki,nie mam ochoty
1chłopak: no przestań taka ładna a nie chcę
2chłopak: no właśnie nie będzie bolało
Amy: idźcie stąd
Nagle znikąd wyłonił się Nial mój wybawca
Nial:powiedziała coś chyba,to lepiej idż bo cię rodzona matka nie pozna zaraz !!(z krzykiem do chłopaków)
( Niallomen jak to moja koleżanka ujęła )
1chłopak: dobra,dobra idziemy bo blondynek będzie płakał że tykamy jego laskę
Nial: nic ci nie jest?
Amy: nie,dziękuję ci bardzo za pomoc
Nial: co oni chcieli?
Amy: a jak myślisz (przez łzy)
Nial: co za dupek,nie płacz już choć pójdziemy na lody
Amy: nie mam ochoty może pójdziemy do domu
Nial: zgoda
poszliśmy do domu an progu zauważyliśmy zabieganego tatę
Tata: co tak wcześnie?
Amy: nie chciałam ciągać Niala po mieście
Tata: no dobrze na obiad będzie sushi,mama robi więc obiad będzie z około godzinę
Amy: ok,tato
Nial: do zobaczenia panu
poszliśmy do mojego pokoju byłam cała zapłakana,Horanek usiadł na łóżku i kazał mi usiąść mu na kolana,usiadłam posłusznie.Wtuliłam się w niego znowu czułam jego ciepło,oddech i bicie jego serca biło szybko i mocno.Nagle spojrzałam w jego śliczne niebieskie oczy przepełnione troską o moją osobę,po chwili wpił się w moje usta najdelikatniej jak umiał pogłębiałam nasz pocałunek z każda chwilą.Pocałunek był namiętny i czuły taki jak przy Choranku powinien być przytuliłam się do niego i zasnęłam.obudziły mnie słowa ,,Amy wstawaj obiad''wybudziłam się a nad łóżkiem stał uśmiechnięty od ucha do ucha blondynek
Nial: wstawaj śpiąca królewno (pocałował ją)
Amy: o to nie sen (odwzajemniła pocałunek)
Nial: nie to nie sen kocham cię
Amy: ja też cię kocham
Nial: chodź na dół,głodny jestem
Amy: oczywiście ty cały czas jesteś głodny
Nial: przyzwyczaisz się,jak zostaniesz moją żoną,to gotować będziesz m co pięć minut kochanie
Amy: chyba śnisz,jak będziesz chciał to sobie sam zrobisz
Nial: oszty a będziesz chciała buziaka
Amy: i tak mnie kochasz
Nial: no zgadłaś.Amy Horan ładnie brzmi
Amy: bardzo ładnie
Nial: dobra dobra,chodź bo zaraz cię zjem
Amy: no to chodźmy
Horan szybciej obiad nawet od taty,blondasek powiedział żebyśmy poszli na spacer,ubrałam buty i bluzę mojego chłopaka.Przy końcu alei Horan zabrał mi telefon bo coś tam na nim robiłam ...
Ciąg dalszy nastąpi ...
--------------------------------------------------------------------------------------------------
oto rozdział czwarty komentujcie prosz dla was to chwila a dla mnie motywacja do dalszego działania :):)
ten rozdział jest specjalnie z dedykacją dla moich dwóch najlepszych przyjaciółek Angeliki i Kamili :***
Super!!! Czekam na nexta :*
OdpowiedzUsuńGenialne! *o*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy rozdział :D
http://loolopowiadaniao1d.blogspot.com/
Genialny rozdział :)
OdpowiedzUsuńPisz dalej
Kamila xx